Za rosnącą liczbą rodzin pszczelich nie idzie przyrost bazy pożytkowej 2022
Polska Agencja Prasowa zapytała o sytuację pszczół Piotra Krawczyka, prezesa Regionalnego Związku Pszczelarzy w Częstochowie i członka doradców do spraw pszczelarstwa przy Ministrze Rolnictwa. Jego zdaniem w pasiekach panuje niedobór bazy pożytkowej. Według jego słów rodziny pszczele wręcz głodują.
Tak zła sytuacja jest spowodowana między innymi skokowym wzrostem liczby pszczół. Jeszcze w 2007 roku w Polsce było około miliona pszczelich rodzin i 35 tysięcy pszczelarzy, z czego większość wieku już dojrzałym i zdaniem prezesa częstochowskiego Związku Pszczelarzy brakowało osób, które przejęłyby pasieki po rodzicach. Po 15 latach sytuacja jest diametralnie inna. Pszczelarstwo stało się niemal modne i w efekcie zajmuje się nim około 80 tysięcy pszczelarzy, którzy posiadają 2,2 miliona pszczelich rodzin. Za tym wzrostem nie poszedł jednak przyrost bazy pożytkowej, co powoduje, że wiele pszczół nie ma co jeść.
Sytuacja jest o tyle trudna, że zdaniem prezesa Krawczyka, w niektórych regionach pożytku dla pszczół brakuje już latem. Problemy zaczynają się zaraz jak przekwitnie rzepak. Jest to skutek braku roślin miododajnych, których jest zbyt mało, by zaspokoić rosnący pszczeli popyt. Pszczelarz zauważa jednak też pozytywne zjawiska, gdyż rolnicy coraz częściej sieją jako poplon facelię, grykę i inne rośliny miododajne, choć nadal nie są to duże liczby. Jako rozwiązanie hodowca wskazuje zwiększoną uprawę słonecznika – nie daje on wprawdzie nektaru, ale ten akurat można zastąpić roztworem cukru, za to ma spore ilości pyłku, który nie ma zamiennika.
Środowiska pszczelarskie z roku na rok podnoszą kwestię zwiększenia dotacji na zakup pokarmu na zimowanie pszczół. Swoje programy pomocowe w tym zakresie rokrocznie uruchamia Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Liczba wyświetleń artykułu: 1671
Komentarze z forum pszczelarskiego
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszy i weź udział w dyskusji!