Zębiełek karliczek – szkodnik pszczół
Zębiełek karliczek – szkodnik pszczół
Zębiełek karliczek (Crocidura suaveolens) jest niewielkim ssakiem z rodziny ryjówkowatych, żywiącym się owadami. W rodzinach pszczelich może powodować spore spustoszenie – gdy dostanie się do wnętrza ula, zaczyna wyjadać pszczoły. I to dość szybko, gdyż dziennie potrzebuje tyle pokarmu, ile sam waży.
Zębiełek karliczek występuje w Polsce dość rzadko, nie jest więc masowym zagrożeniem dla pszczelarzy. Co więcej – jest objęty ścisłą ochroną gatunkową. Nawet, jeśli czyni szkody w pasiekach, nie można stosować wobec niego żadnych agresywnych metod zwalczania. Zębiełek karliczek żyje głównie w Karpatach i na Podkarpaciu, a także w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku i na Pojezierzu Pomorskim. Najlepiej czuje się w gęstych lasach, krzakach oraz na działkach i w ogrodach.
Miły, mały, ale przez pszczelarzy nielubiany
Zębiełek karliczek, jak sama nazwa wskazuje, jest zwierzątkiem bardzo małym – jego długość bez ogona to około 8 cm, a z ogonem 12 cm. Ma brązowo-brunatne futerko, a strona brzuszna jest jaśniejsza, bo szarożółta. Ma charakterystycznie, mocno wydłużony ryjek, dzięki czemu dość łatwo odróżnić go od innych drobnych ssaków, masowo zasiedlających lasy, pola i ogrody. Zębiełek karliczek żyje około dwóch lat, a samice rodzą młode 3-4 razy w ciągu roku.
Spustoszenie czyni głównie nocami
Jeżeli zębiełek karliczek dostanie się do pasieki i uda mu się wejść do ula, może spowodować osypanie się całej rodziny. Równie dobrze radzi sobie ze słabymi rodzinami, jak i bardzo silnymi. Oprócz pszczół zjada też drobne bezkręgowce, na przykład ślimaki. Zębiełek karliczek ma bardzo dobrze rozwinięty zmysł węchu i słuchu, dlatego drogę do ula potrafi znaleźć nawet z dość dużej odległości. Żeruje głównie wieczorami, nocą i wczesnym rankiem, kiedy ule są pełne pszczół.
By pszczoły mogły wlatywać, a zębiełek nie mógł wejść
Najlepszym sposobem na uchronienie rodziny pszczelej przed głodnym zębiełkiem karliczkiem jest odpowiednie zabezpieczenie uli. Przede wszystkim wszystkie ule w pasiece powinny być w bardzo dobrym stanie i całkowicie szczelne – należy na bieżąco naprawiać wszelkie uszkodzenia czy powstałe szczeliny. Dobrym sposobem jest też zastosowanie wkładek wylotowych o szerokości nie większej niż 7 mm, dzięki czemu nie tylko zębiełki, ale też żadne inne gryzonie nie dostaną się do wnętrza ula, a pszczoły będą mogły swobodnie wlatywać i wylatywać.
Warto przygarnąć łownego kota
O zabezpieczeniu wylotu warto pamiętać przede wszystkim przed porą zimową, gdy pszczoły tworzą kłąb i nie mają możliwości żadnej obrony przed gryzoniem. Zimą zębiełki karliczki częściej też grasują w pobliżu uli, gdyż inne źródła pokarmu są dla nich niedostępne. Można też postawić na bardzo skuteczną ochronę w postaci kota. Koty, lisy i sowy to naturalni wrogowie zębiełków karliczków. Kot w niewielkiej, przydomowej pasiece z pewnością będzie dobrym rozwiązaniem.
Opracowano na podstawie:
Zygmunt Kraczkiewicz: Ssaki, Polskie Towarzystwo Zoologiczne - Komisja Nazewnictwa Zwierząt Kręgowych, Wrocław 1968, s. 81
Zobacz również:
Liczba wyświetleń artykułu: 7983
Komentarze z forum pszczelarskiego
blondynekkrk 2015-07-31 13:50:57
Może można pasiekę obronić przed nim, kiedy zamontuje się jakieś straszaki np. świetlne lub dźwiękowe?
Lukasz_Baniak 2015-08-01 08:26:18