Jak zwabić rójkę?
Jak zwabić rójkę?
Późną wiosną i wczesnym latem pszczoły się roją, czyli wylatują z ula. Roje, które opuszczają ul, nie mają ani zapasów pokarmu, ani plastrów, ani tym bardziej miejsca do gniazdowania. Aby rodzina pszczela przetrwała, konieczne jest jej wyłapanie – w naturalnych warunkach, bez opieki pszczelarza, może nie przeżyć.
W dawnych czasach roje wyłapywano dość sprawnie. Pasieki znajdowały się bowiem w pobliżu domów pszczelarzy, którzy mogli dość szybko zareagować i złapać pszczoły, które uciekły z ula. Dziś nie jest to jednak takie proste, gdyż wielu pszczelarzy mieszka z dala od własnych pasiek. Nowoczesna gospodarka pasieczna skupia się więc przede wszystkim na nie dopuszczaniu do powstania nastroju rojowego. Gdy rój ucieknie, nie ma bowiem pewności, czy uda się go złapać. Co więcej, jeśli w porę nie zauważmy ucieczki rodziny pszczelej, możemy dość szybko się z nią pożegnać. Pszczelarz ma bowiem, według prawa, trzy dni na odnalezienie swojego roju. Jeżeli tego nie zrobi, nowym właścicielem roju staje się osoba, na której terenie osiadły pszczoły. A te lubią osiadać w starych, opuszczonych ulach w pobliskich pasiekach.
Rój trzeba w porę odnaleźć
Jeśli pszczoły osiądą na posesji osób, które z pszczołami nie mają nic wspólnego, a rój napawa je przede wszystkim przerażeniem, nasz rój raczej szybko odzyskamy. Właściciel posesji zapewne z przyjemnością pozbędzie się bzyczącego problemu. Jeśli jednak silna i duża rodzina pszczela osiądzie w opuszczonym ulu na terenie innej pasieki, pszczelarz-właściciel może mieć problem. Jeśli w porę nie odnajdzie swojego roju, właściciel pasieki, gdzie pszczoły osiadły, będzie mógł cieszyć się z nowej rodziny pszczelej.
Pszczoły lubią stare ule
Aby skutecznie przyciągnąć rój z powrotem do ula, pszczelarze wykorzystują wiele sposobów wabienia. Co więcej, niektórzy pszczelarze wykorzystują te sposoby do zwabienia obcych rójek. Póki są one naturalne, nie są niezgodne z prawe. Obcy rój bardzo chętnie wlatuje do starych, opuszczonych i często spróchniałych uli. Zwłaszcza takich, gdzie panuje nieporządek, pełno jest sprzętu pszczelarskiego, a co za tym idzie – zapachu miodu. Kto chce zwabić rój, powinien postawić na takie stare ule, zamiast inwestować w zupełnie nowe, doskonale dostosowane do potrzeb pszczół. Roje są bowiem nieobliczalne i nie wiadomo dlaczego, wolą takie stare pszczele domostwa.
Wabienie naturalne i sztucznie wspomagane
Wielu pszczelarzy wykorzystuje do wabienia rojów wyciągi z roślin szczególnie lubianych przez pszczoły. W dawnych czasach pszczelarze używali wyciągu z melisy lub innych polnych ziół, które były bardzo silnymi wabikami dla pszczół. Dziś również jest to rozwiązanie skuteczne, choć częściowo wypierane przez sztuczne feromony, do kupienia w sklepach pszczelarskich.
Aby zwabić rój do rojnicy, czyli skrzynki do czasowego przechowania roju, również warto wykorzystać naturalny wabik, na przykład fragment starej ramki z miodem albo kawałki wosku. Pszczoły szybko przylecą do rojnicy, którą później trzeba zamknąć i odpowiednio zabezpieczyć. Jeśli pszczoły szybko trafią do takiego zastępczego pudełka, stracą ochotę do gniazdowania i uspokoją się.
Opracowano na podstawie:
Werner Gekeler, Pszczoły. Poradnik hodowcy, Wydawnictwo RM, Warszawa 2014, s. 74-77
Zobacz również:
Nastrój rojowy – czy rójka to konieczność?
Liczba wyświetleń artykułu: 85985
Komentarze z forum pszczelarskiego
michal1972 2015-04-26 09:55:39
michal-trabka 2015-04-28 19:56:09