Jak walczyć z warrozą bez "ostrej chemii"? Doświadczenia Bogdana Piekarza
"Nie skażam środowiska ulowego ani produktów pasiecznych - bo miód ma nie tylko żywić, ale i leczyć." - Bogdan Piekarz
Ten cytat mówi chyba więcej, niż setki stron czy niekończące się dyskusje o pszczelarstwie. Szczególnie, że pochodzi z tekstów niezmiernie doświadczonego pszczelarza, który z ogromnym szacunkiem podchodził do pszczół. Obserwował i podążał za nimi, a nie narzucał. Starał się zrozumieć naturalne procesy w ulu, a nie podchodził z gotową receptą na prowadzenie pasieki. Jego dorobek jest niezwykle cenny, a metody pracy w pasiece, bardzo wartościowe. Bo choć wiele wydaje się "oczywiste", niewielu pszczelarzy idzie drogą szacunku i zrozumienia. Zatem jak walczyć z warrozą bez "ostrej chemii"? Jak wyglądał jego kalendarz walki z warrozą oraz na jakie rozwiązania stawiał? Bardzo mądre i praktyczne porady płynące wprost z ogromnego doświadczenia Bogdana Piekarza.
Varroa destructor - wróg współczesnego pszczelarstwa
Warroza, wywoływana przez pasożyta Varroa destructor, to od kilku dekad największe zagrożenie dla pszczół miodnych na świecie. Ten niewielki roztocz, pochodzący z Azji, pasożytuje zarówno na dorosłych pszczołach, jak i na czerwiu, wysysając hemolimfę i przenosząc liczne wirusy, m.in. wirus zdeformowanych skrzydeł (DWV) oraz wirus ostrego paraliżu pszczół (ABPV). Oba te patogeny - zwłaszcza w połączeniu z osłabieniem organizmu przez pasożyty - potrafią w krótkim czasie doprowadzić do śmierci całej rodziny. Zaatakowana rodzina jest także bardziej wrażliwa na inne choroby pszczół, takie jak choćby nosemoza.
Współczesne metody zwalczania warrozy dzielą się na dwie grupy:
- Chemiczne (akarycydy syntetyczne) - oparte na amitrazie, fluwalinacie czy kumafosie; skuteczne, ale powodujące skażenie miodu i wosku oraz rozwój odporności roztoczy. Leki weterynaryjne są powszechnie dostępne, łatwe w użyciu oraz dofinansowywane przez ARiMR. Jednak ich powszechne i nieodpowiedzialne używanie doprowadziło do uodpornienia się roztoczy na te substancje. Od wielu lat pszczelarze obserwują coraz mniejszą skuteczność chemicznych substancji. Warto też zwrócić uwagę, że chemia wprowadzana do uli truje nie tylko roztocza, ale także zaleszczotki, które naturalnie walczą z warrozą oraz same pszczoły. Nie oszukujmy się - co truje roztocza, poddtruwa również inne owady.
- Ekologiczne (biotechniczne i naturalne) - bazujące na przerwach w czerwieniu, wycinaniu czerwiu trutowego, stosowaniu kwasów organicznych i olejków eterycznych. Coraz popularniejsze, ze względu na mniejszą skuteczność chemii. I co ciekawe - pierwsze, jakie stosowali pszczelarze w pasiekach, gdy pojawiła się warroza. Obecnie historia zatacza koło.
Bogdan Piekarz należał do grupy pszczelarzy, którzy konsekwentnie wybierają drugą drogę. W jego pasiece nie znaleźlibyśmy "ostrej chemii". Zamiast pasków akarycydowych, odymiania Apiwarolem - zapach eukaliptusa i anyżu.
Filozofia pszczelarzenia Bogdana Piekarza
Piekarz wychodzi z założenia, że zdrowie pszczół zależy nie tylko od skutecznego zwalczania pasożytów, ale także od utrzymania higieny gniazda, właściwego odżywienia i rytmu rozwoju rodziny.
"Nie chcę leczyć skutków, ale przyczyn. Pszczoły dobrze odżywione i utrzymywane w czystym środowisku są silniejsze od chorób."
Jego sposób walki z warrozą to nie pojedynczy zabieg, lecz całoroczny program - przemyślany system łączący biologię pszczół z rytmem przyrody.
Czyste plastry i zdrowe środowisko ulowe
Podstawą jest eliminacja starych, czarnych plastrów, które - jak podkreśla pszczelarz - stanowią "magnes dla samic Varroa destructor". Z wiekiem woszczyna nasiąka feromonami i substancjami organicznymi przyciągającymi roztocza. Regularna wymiana plastrów na jasne, nowe i higieniczne stanowi pierwszy krok profilaktyki. Dzięki temu ogranicza się także gromadzenie patogenów odpowiedzialnych za kiślicę, nosemozę czy zgnilce.
Pierzga i pyłek - naturalna tarcza odporności
Bogdan Piekarz przywiązywał ogromną wagę do odżywienia pszczół, zwłaszcza w zakresie pokarmu białkowego. Pszczoły dobrze odżywione są odporniejsze na pasożyty i wirusy. Dlatego w okresie obfitości - w czasie kwitnienia mniszka, drzew owocowych czy rzepaku - pszczelarz gromadził plastry z pierzgą i przechowuje je do późniejszego wykorzystania. Jesienią, gdy brak pożytków pyłkowych, podawał rodzinom po 2–3 plastry z pierzgą, co poprawia kondycję pszczół zimujących. To kolejny przykład na to, że pszczoły lepiej wiedzą, co dla nich dobre. Podążanie za naturalnym rytmem rodzin pszczelich sprawia, że rodziny same potrafią zapewnić sobie potrzebną ochronę.
"Zapas pierzgi to najlepsze zabezpieczenie rodziny pszczelej przed warrozą, bo wzmacnia jej naturalną odporność."
Naturalny rytm rodziny a biologia pasożyta
Warroza rozmnaża się wyłącznie na zasklepionym czerwiu. Im dłuższy okres bez czerwiu, tym mniej okazji do rozmnażania się roztoczy. Dlatego Bogdan Piekarz celowo wydłużał okres bezczerwiowy zimą, nie stosując górnego ocieplenia ula przed pierwszym oblotem wiosennym. Ciekawe założenie, które jest nieco w opozycji do intensywnego przygotowywanie rodzin pszczelich na pierwsze pożytki masowe, by już z mniszka czy rzepaku pozyskać maksymalną możliwą ilość miodu. Po raz kolejny Bogdan Piekarz pokazuje w swojej codziennej, pasiecznej praktyce, że nie krótkotrwały zysk, a długofalowe korzyści są najlepsze dla pszczół. A także dla pszczelarza i pasieki ostatecznie. W ten sposób pszczoły dłużej pozostają w spoczynku, a naturalna śmiertelność roztoczy w lutym i marcu znacznie wzrasta.
Zabiegi biotechniczne - ramka pracy jako broń
Najbardziej skutecznym zabiegiem mechanicznym jest usuwanie zasklepionego czerwiu trutowego. Roztocze preferują czerw trutowy, ponieważ larwy trutni są lepiej odżywiane, mają niższą temperaturę i dłuższy cykl rozwoju. W praktyce Piekarza polega to na systematycznym wycinaniu zasklepionych fragmentów czerwiu z tzw. ramki pracy, którą wstawia do gniazda już wczesną wiosną. Zabieg powtarzał co tydzień od kwietnia do połowy lipca.
To prosty, ale bardzo skuteczny sposób na redukcję pasożytów bez żadnej chemii – każdorazowo usuwa się tysiące roztoczy wraz z trutniami.
Naturalne środki wspomagające - olejki i kwasy organiczne
Bogdan Piekarz wykorzystywał olejki eteryczne (eukaliptusowy, anyżowy) oraz kwasy organiczne (mlekowy i szczawiowy). To substancje występujące naturalnie w środowisku ula - w pierzdze, miodzie czy mleczku pszczelim. Nie powodują odporności roztoczy i nie skażają produktów pasiecznych. Co więcej, kwas mlekowy poprawia kondycję i długowieczność pszczół, wspierając ich naturalną florę mikrobiologiczną.
Roczny kalendarz zwalczania warrozy według Bogdana Piekarza
Piekarz opracował czteroetapowy harmonogram działań, wzorowany na metodzie szwedzkiej, ale dostosowany do polskich warunków klimatycznych:
1. Wiosna: profilaktyka i wzmacnianie
Po zakwitnięciu agrestu (marzec/kwiecień) każda jego rodzina otrzymywała cztery porcje syropu 1:1 z dodatkiem olejku eukaliptusowego lub anyżowego (1 g olejku/l syropu). Syrop podawał co 4 dni po 0,25–0,3 litra, używając specjalnej ramki-podkarmiaczki znajdującej się w gnieździe.
Cel: dezynfekcja ula, wzmocnienie pszczół, ograniczenie nosemozy i początkowej populacji warrozy.
2. Wiosna-lato: usuwanie czerwiu trutowego
Od połowy kwietnia do połowy lipca stosował regularnie ramkę pracy i co tydzień usuwał zasklepiony czerw trutowy. Czyli metody biotechniczne w praktyce.
Cel: mechaniczne usuwanie samic Varroa destructor.
3. Po miodobraniu (koniec lipca): oprysk kwasem mlekowym
Po zakończeniu głównych pożytków, przed przygotowaniem do zimowli, wykonywał oprysk 15% roztworem kwasu mlekowego (ok. 120–150 ml na rodzinę). Zabieg przeprowadzał w temperaturze powyżej 12–15°C. Jeśli w ulu jest czerw kryty, oprysk powtarzał po 10 dniach.
Cel: eliminacja pasożytów bytujących na pszczołach dorosłych, bez szkody dla czerwiu.
4. Jesień (październik–listopad): nakrapianie kwasem szczawiowym
Po całkowitym zakończeniu czerwienia Piekarz wykonywał ostatni zabieg: nakrapianie 3,2% roztworem kwasu szczawiowego z dodatkiem olejku eukaliptusowego. Stosował 5 ml roztworu na każdą uliczkę pszczół, w temperaturze powyżej 0°C.
Cel: usunięcie ostatnich roztoczy przed zimowlą i zapewnienie zdrowego startu w nowy sezon.
"Kwas szczawiowy używam tylko raz w sezonie – wystarczy, jeśli wcześniej wykonam wszystkie pozostałe zabiegi.”
Bezpieczeństwo i precyzja - warunek sukcesu
Piekarz podkreśla, że kwas szczawiowy jest substancją toksyczną i wymaga pełnych zabezpieczeń: rękawic, okularów, maseczki. Zabieg musi być precyzyjny i wykonany tylko raz w sezonie - nadmiar szkodzi zarówno pszczołom, jak i pszczelarzowi.
Dlaczego nie "ostra chemia"?
Większość komercyjnych preparatów do zwalczania warrozy (amitraz, fluwalinat) pozostawia trwałe pozostałości w miodzie, wosku i propolisie. Z czasem powodują one obniżenie odporności pszczół, zaburzają mikroflorę jelitową i mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie człowieka. Piekarz świadomie z nich rezygnował, uznając, że:
"Nie można leczyć pszczół, zatruwając ich środowisko. To droga donikąd."
Warroza - problem globalny i lokalne rozwiązania
Najnowsze badania wskazują, że skuteczność metod naturalnych rośnie, gdy są stosowane systematycznie i kompleksowo. Kluczowe znaczenie ma też dobór linii pszczół wykazujących zachowania higieniczne (VSH – Varroa Sensitive Hygiene), które same usuwają zainfekowany czerw. Metody takie jak te stosowane przez Piekarza wpisują się w globalny trend "zrównoważonego pszczelarstwa", łączący tradycję z biologią pasożyta.
Podsumowanie – miód bez chemii, pszczoły pełne życia, spokojna głowa pszczelarza
Bogdan Piekarz udowadniał, że skuteczna walka z warrozą nie wymaga agresywnych środków chemicznych. Wystarczy zrozumieć biologię pszczół i pasożyta oraz działać z rytmem natury, nie przeciwko niej. Jego czteroetapowy program - od wiosennego syropu z olejkami po jesienne nakrapianie kwasem szczawiowym - pozwala utrzymać zdrowe, silne rodziny i pozyskiwać czyste, lecznicze produkty pasieczne.
"Pszczoły to nie maszyny do produkcji miodu. To żywe organizmy, które same potrafią się bronić, jeśli im na to pozwolimy."
Liczba wyświetleń artykułu: 1375
Komentarze z forum pszczelarskiego
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszy i weź udział w dyskusji!
Kim jest pszczelarz? Refleksje Bogdana Piekarza o pszczołach i pszczelarstwie
Miodu nie dostaje darmo ani pszczoła, ani pszczelarz Joanna Baran
Dzikie pszczoły kontra warroza. Jak naturalne mechanizmy pozwalają im przetrwać?
Słów kilka o badaniach Thomasa Dyer Seeley'a Joanna Baran
Zimowe sekrety pszczół - rady Bogdana Piekarza
Rady od śp. Bogdana Piekarza dot. zimowli pszczół Joanna Baran
Metody biotechniczne w zwalczaniu warrozy
Sposoby walki z warrozą Joanna Baran
Czy Varroa uodporniła się na amitraz? Niepokojące wyniki badań z USA
Katastrofa w USA Joanna Baran
Jak pomóc zatrutej rodzinie pszczelej?
Da się pomóc, tylko trzeba wiedzieć jak Joanna Baran
Roztocze Tropilaelaps clareae
Poznaj roztocze Tropilaelaps clareae Joanna Baran












