Portal Pszczelarski

Bartnik Postępowy: Pszczoły tłumaczą zagadkę życia (1930.11)

Pasiek podkarpacka Z. Kamana, składająca się z 25 pni w ulach amerykańskich w Słobodzie dubieńskiej koło Doliny. Źródło: Bartnik postępowy Rok 52, nr 11, str. 263

pszczoły Bartnik postępowy

Publikacja: Barnik postępowy Rocznik 52, nr 11. Listopad 1930, Małopolski Związek Pszczelniczy. Red. odp.: Leonard Weber. Drukarnia Kresowa, Lwów, ul. Zimorowicza 14

Życie człowieka nowoczesnego jest jakby przepełowieniem, jest ono niespokojną oscylacją między wiarą a wiedzą, między sercem a głową (które to dziedziny, w gruncie rzeczy, jednak nie wyłączają się przez wiarę bowiem, jak czytamy w „The Bee World” - społeczeństwo się utrzymuje, a przez naukę się rozwija – Amiel). Wyrównanie, a w każdym razie złagodzenie tej walki wewnętrznej człowieka, szarpiącej go na strony, daje świetny, a gruntowny, artykuł pastora niemieckiego, Ferd. Gerstunga (ur. w r. 1860, umarł w r. 1925), pierwszej znakomitości w dziedzinie pszczelarstwa, którego zasługą po świetnym okresie naszego Dzierżonia i Berlepsch’a znów pszczelarstwo w Niemczech zakwitło, a którego rzecz, niżej podana, stoi w przeciwieństwie do materjalistycznych, poglądów i ich następstw życiowych, które się zwyczajnie z nauki przyrodniczych wyciąga. Artykuł ten pt.: DIE BIENENZUCHT, ALS EDLE NATURLIEBHABEREI FÜR MODERNE MENSCHEN, pomieszczony w dziele zbiorowem Ludwiga UNSERE BIENEN, jak sądzę, z chęcią przeczyta każdy pszczelarz w polskiej przeróbce i to tem większą, że zgodnie z zapowiedzą, podaną w tytule, nowe, całkiem prawie że nieznane horyzonty pszczoła nam tu odkryje. Autor w uczonych swych wywodach żywo tu przypomina niezapomnianą postać z "Wieczorów nad Lemanem” pastora Deville’a, któremu to dziełu przyznaje wartość trwałą podręcznik historji filozofji Uberwega.

Pójdziemy w dalszych rozważaniach za autorem i przekonamy się dowodnie, jak to Stwórca in minimis maximus est.

Do niedawna na hodowców pszczół spoglądano bagatelizująco, prawie z politowaniem i stawiano ich na równi z chłopcami, trzymającymi gołębie, króliki i t.p. - i traktowano ich nawet mianem głupców. W ogóle nie chciano zrozumieć, jak można w tem poważną znajdować przyjemność i zainteresowanie. Dzisiaj jednak pszczelarstwo - ta poezja rolnictwa, między wszystkiemi zajęciami, mającemi styczność z przyrodą, zajmuje pierwsze miejsce. W Niemczech pierwszy Goethe otworzył rodakom oczy na piękność otaczającego świata  i wnet, jakby różdżką czarodziejską wywołane, powstają gromadnie zbiory motyli, chrząszczów, zielników, akwaryj i t.p. Oddawano się z entuzjazmem zajęciom na łonie natury, a przysłużył się temu i wielki przemysł, który, posługując się maszyną i robiąc z człowieka maszynę, wyjałowił go równocześnie i okaleczył; zrobił człowieka przeraźliwie jednostronnym, a zwłaszcza życie jego wewnętrze ścieśnił i zabił, przez co pokłócił go z samym sobą i unieszczęśliwił haniebnie.

Monotonja i jednostronna praca maszyną, jak najmniej i biurowa, wpłynęła wielce szkodliwie na całość harmonijną życia dotyczącego; a ta krzywda, płynąca z tytułu specjalizacji wiedzy i zajęcia, prawie - że nieznaną była (możnaby dodać) Grekom i Rzymianom, narodom zdrowym i twórczym. Klasy, pracujące w przemyśle, przeklęstwo swe upatrują, a, co tam idzie, i nienawiść czują ku innym, nie tyle z tytułu swej ciężkiej pracy, ile z tej racji, że ona przynosi im głębokie, wewnętrzne rozdarcie i niezadowolenie z siebie samych, co u nich wyraża się w nienawiści, do stosunków, w które się dostali.

Jako reakcja i rekompenzanta za pogłębienie innych stron życia człowieka nowoczesnego, domagającego się również pełni rozwoju u człowieka, związanego z przemysłem, robiącym go jednostronnym, zjawiają się jako lekarstwo, zajęcia , związane z przyrodą, w postaci: np.: polowania, podróżowania, ogrodnictwa, pielęgnowania kwiatów i w chowie różnych zwierząt, co, wszystko, daje człowiekowi żywo satysfakcję i jest dla niego zrównoważeniem, pozwalającem stanąć mu w harmonji ze wspomnianem przygnębieniem, spowodowanem przez zajęcia maszynowe i biurowe. Każda strona życia (a tem więcej bujniejsza strona duchowa) jest uprawniona do wyrażania się na zewnątrz. Hodowla pszczół, jako szlachetne zajęcie miłującego przyrodę człowieka, jest cenna z tego względu, że wnosi serdeczny, wzajemny stosunek między nim a pszczołą, stosunek, który uwydatnia się silnie w zwyczajach i przysłowiach ludowych.

Nowszee badania zdarły niejedną uroczą, poetyczną i czarodziejską zasłonę z życia pszczół i ich stosunku do człowieka; uśmierciły zwłaszcza tłumaczenie ich życia antropomorfistyczne; ale z tych ruin, jak feniks z popiołów, powstaje nowe pojmowanie ich życia i to wyższe i wznoślejsze od poprzedniego. Pszczoła w nowoczesnem, naukowem pojąciu, okazuje się, jako cudowny zamek, w którym ci, którzy mają do niego klucz złoty, znajdują to, czego człowiek nowoczesny najwięcej potrzebuje, t. j. znajdują pojednanie naturalnego pojęcia świata z nadnaturalnym; znajdują harmonję między głową a sercem, między wiedzą a wiarą (na co współczesny modernizm religijny taki nacisk kładzie).

Dlatego też hodowla pszczół okazuje się, jako najszlachetniejsze zajęcie dla człowieka nowoczesnego, ponieważ wiedza naukowa o pszczole i filozoficzno - przyrodnicze tłumaczenie i ocena należycie poznanych faktów z życia pszczoły daje nam, upraniony od dawna, klucz, względnie zbliża nas do rozwiązania wielkiej a tajemniczej zagadki śwaita i, co za tem idzie, także i prastarej zagadki istnienia ludzkiego, streszczającej się w pytaniach: skąd przychodzić, poco żyjesz i dokąd idziesz?

Aby się z tem uporać, trzeba wiedzieć, co to za owa zagadka świata, o której była mowa i na czem ona polega?... Brzmi ona tak: jak należy sobie tłumaczyć to, że wszechświat, przez wspólne działanie wszystkich sił pojedyńczych, nie tylko, że utrzymuje się, ale jeszcze w procesie tym utrzymywania się dokonuje procesu rozwojowego do coraz wyższej organizacji, podczas gdy czynnikami przy procesie utrzymania się i rozwoju są całkiem ślepe i bezmyślne siły.

Ks. W. Kranowski.



Liczba wyświetleń artykułu: 719

Komentarze z forum pszczelarskiego

blondynekkrk 2025-07-27 12:05:53

"Do niedawna na hodowców pszczół spoglądano bagatelizująco, prawie z politowaniem i stawiano ich na równi z chłopcami, trzymającymi gołębie, króliki i t.p. - i traktowano ich nawet mianem głupców." - bardzo nieładnie... Pomijam fakt porównywania zawodów, ale dlaczego gołębiarze czy hodowcy królików mieliby być gorsi od pszczelarzy czy innych zawodów? Przecież to tacy sami ludzie jak inni. Masakra jakie mieli myślenie w 1930 roku...

  Ostatnio na forum:



  Współpracują z portalem:

Magdalena Tomaszewska-Bolałek

Magdalena Tomaszewska-Bolałek

Autorka przepisów kulinarnych i bloga kuchniokracja.hanami.pl

Japonista, dziennikarka, badaczka kultury żywieniowej, autorka książek: "Tradycje kulinarne Japonii" i "Japońskie słodycze" (książka nominowana w 3 kategoriach do Gourmand World Cookbook Awards). Zajmuje się prowadzeniem warsztatów kulinarnych, a także spotkań z zakresu historii jedzenia, trendów kulinarnych i percepcji smaku.

Miodowe ciasto z sezamową bezą

Żurawina z miodem i wanilią

Ciasteczka lekko miodowe

Koło Pszczelarzy w Mińsku Mazowieckim

Koło Pszczelarzy w Mińsku Mazowieckim

Partner serwisu

Organizacja pszczelarska założona przed II wojną światową działająca głównie na terenie powiatu mińskiego, ale zrzeszająca również pszczelarzy z innych rejonów. Celem Koła jest prowadzenie wszechstronnej działalności na rzecz pszczelarstwa i ekologii. Duży nacisk kładziony jest na edukację pszczelarzy jak również poszerzanie świadomości dzieci i młodzieży o roli pszczół w ekosystemie.

I Mazowiecka Konferencja Pszczelarska w Mińsku Mazowieckim

Kuba

Kuba

Autor przepisów i bloga Kuba w kuchni (z małą pomocą Mamy)

Jeden z najmłodszych kucharzy w Polsce. Ma 5 lat. Bardzo lubi pływać, śpiewać, czytać i rysować.

Babeczki orzechowo-bananowe z polewą miodową

Wiktoria Bajek

Wiktoria Bajek

Autorka tekstów

Studentka pedagogiki o specjalności resocjalizacja. Na co dzień pasjonatka pszczół miodnych i nie tylko. Szczególnie zainteresowana warunkami optymalnymi dla bytowania i rozwoju pszczół. Pasjonatka przyrody i długich spacerów.

Poliuretan czy drewno - który materiał lepszy na ul?