Portal Pszczelarski

Czerwiec w pasiece (Stefan Röhrenschef, 12 miesięcy w pasiece, 1925)

zalecenia pszczelarskie rok w pasiece obowiązki pszczelarza Stefan Röhrenschef

Publikacja: Stefan Röhrenschef, 12 miesięcy w pasiece: praktyczny podręcznik do nowszego sposobu hodowli pszczół dla przyjemności i pożytku, oparty na własnem doświadczeniu, z uwzględnieniem uli amerykańskich i innych najnowszych typów uli, Nakładem Księgarni Karola Kwiczali ; (Drukiem J. Pisza), Tarnów, 1925

Kto w marcu, kwietniu i maju utrzymywał swoje pszczoły czysto i ciepło, kto je podkarmiał spekulacyjnie sytą, a pojeniem wodą ochraniał i wstrzymywał od dalekich wycieczek, ten ma już w połowie maja wielką siłę muchy w pniach. Siła ta w czerwcu i lipcu zniesie mu też wielką ilość miodu lub rojami pomnoży pasiekę, a w dobrym roku wytworzona na czas kwitnienia akacji i lip siła, zaleje świeżo pociągnięte plastry złotym nektarem miodu i wyda roje, które nowe gniazdo zabudują i zapasy i sobie i hodowcy dadzą. Bywają czasem niepomyślne, zimne i słotne lata, ale tem się zrażać nie trzeba, bo w takie lata i krowy wiele mleka nie dają, a jednak je chowamy - i rola nie każdego roku wyda nam to, czegośmy się spodziewali, a mimo to pracujemy na nowo tem usilniej w tej nadziei, że w przyszłym roku będzie lepiej. 

Czerwiec i lipiec są miesiącami zbierania rojów i miodobrania. Kto ma zatem pasiekę, niech prowadzi gospodarstwo rojne, albo niech bierze miód. Rzadko się zdarza, aby te same pnie wydawały roje i można z nich jeszcze miód podbierać. Na wykarmienie jednej ramki czerwiu, t.j. 8000 gąsieniczek pszczelich czy trutowych, wychodzi cała ramka miodu. Kto więc doprowadził pień do takiej siły, że całe 10 czy więcej ramek jest oblężone gęsto pszczołami na czarno, pod ramkami jeszcze kłąb pszczół wisi i jest kilka ramek krytego czerwiu, niech się spodziewa roju. Jeśli nie chce roju, niechże zaraz przegrodzi matkę teraz w czerwcu, gdy tego w drugiej połowie maja nie zrobił. Toż taka przegródka wiele nie kosztuje; w cienkiej deseczce, któraby szczelnie przylegała do ścian ula, wyciąć okienko na 1 dcm. kwadratowy, a w to miejsce wprawić 1 dcm. kwadratowy blachy odgrodowej i przybiwszy po obu stronach deseczki w poprzek u góry i u dołu listeweczki grubości pszczoły i wstawić tę przegródkę za 5 ramką. Nim tę przegródkę na stałe tam umieścimy, trzeba mokrem piórkiem wszystkie robotnice z ramek przed kratą spędzić powoli do gniazda, pomagając sobie dymem, aby przypadkiem matka nie pozostała z tej strony kraty. Gdy przegródkę umieścimy, przypatrzmy się dobrze, czy gdzie niema jakiej szczeliny, przez któraby matka napowrót przed przegródkę przeszła. Jeśli są szczeliny, utkajmy je dobrze stosownemi drewienkami i wstawmy wyjęte ramki. Teraz możemy być spokojni.

Abyśmy byli zupełnie spokojni, że matka do składu miodu na ramki trutowe się nie dostanie, przedzielmy i oczko cienką blachą lub deseczką na dwie połowy tak, aby deseczka ta dotykała szczelnie przegródki, bo matka, wiedziona instynktem pragnie się koniecznie dostać na ramki trutowe, a i robotnicy chcąc zabezpieczyć wielką ilość trutów dla przyszłych młodych matek, same matkę przez oczko na drugą stronę kraty przeprowadzą i tu, gdy się to stanie, będzie kilka kilogramów miodu mniej, bo czerw trutowy, a potem same truty go pochłoną. Oczka podłużne także tak się przedziela. I można spostrzec, jak robotnice, obciążone pyłkiem, wciągają w stronę zarodni, a z miodem do miodni. W ulach 14-16 lub więcej ramowych powinno być 2 oczka; w gnieździe jedno, w miodniku drugie, a w lipcu, podczas wielkich upałów, otwiera się u dołu zarodni trzeci. I znów w pomyślne dni można widzieć, jak robotnice, napełnione miodem, zdążają do składu miodu.

Tu mogą być i trutowe ramki, a trutów nie będzie, tylko miód piękny, czysty, bez pyłku, bez czerwiu. Tu przed kratą zawieśmy lub postawmy ramki z nalepionymi początkami wosczyny, sztucznej węzy, albo dajmy ramki z całymi kawałkami węzy sztucznej, a gdy zakwitną akacje, szwedzka koniczyna i lipy, a przyjdą ciepłe, parne noce i jasne dni słoneczne przeplatane chmurkami i ciepłym drobnym chwilowym deszczykiem, to przygotuj miodarkę, bo tu z przed tej przegródki możesz brać co 4 dni cztery ciężkie ramki, pełne wonnego, jak prowansalska oliwa, miodu; piątej ramki się nie bierze, ale zostawia się ją zawsze w ulu, bo może nagle pożytek ustać i gniazdo za kratą marłoby z głodu.

Gdy jest dobry rok, a są takie lata u nas często, co za rozkosz dla pszczelarza, co za bogactwo, kto ma tak np. 100 do 200 pni. Dziś dałeś początki maleńkie, a na drugi dzień uchylasz ostrożnie drzwiczek, puściwszy dymek z papierosa, a tam wiszą ogromne łańcuchy i firanki z pszczół i kończą już plastry trutowe lub pszczelnej roboty, tak pięknej, jakiej najzdolniejsza koronkarska robotnica wykonać nie potrafi. W dalszych plastrach błyszczy od słońca topaz miodu, a jeszcze dalej inne pszczółki już go szyją, kryją. Za kratą zaś matka teraz znosi 2000 do 3000 jajek na dobę, a pielęgniarki karmią przyszłe pokolenie, które znów z lip zbierać będzie zapasy dla swego pana i dla siebie na zimę.

Który z panów agronomów, dzierżawców, administratorów zasiał zeszłego roku rzepaku, rzepiku kilka morgów, a ma pasiekę, ten tego roku pan. Rzepak kwitnie w maju i na początku czerwca. Proszę sobie wyobrazić, że ktoś ma pasiekę, składającą się ze 100 pni. Rzepak tuż o kilometr. W pniach wytworzona siła przeogromna, właśnie na kwiat rzepaku. Gdy legjony robotnic kilka dni tylko kwiaty te oblecą, ile miodu zniosą? Gdyby każdy pień tylko raz wziąć na miodarkę; weźmy tylko 3 ramki. W każdej ramce jest 3 kg. miodu, t.j. 9 kg. z pnia, a ze 100 do 900 kg. To jest najmniej, a może być i kilka razy więcej. Ale to nie koniec. Pszczoły, oblatując kwiaty rzepaku i miodem i pyłkiem, zapyliły prawie każdy kwiat. Ile będzie ziarna?

Panowie agronomowie, Wielebni księża plebani, gospodarze, siejcie rzepak, wykę, rzepik, bo nasiona tych przemysłowych roślin bardzo się opłacają; ale hodujcie pszczoły, by kwiaty tych roślin zapylały.

Mając większy obszar ziemi z ogrodem i lasem, szczególnie nad rzekami, których brzegi obsadzone wikliną, można gospodarstwo rolne do znacznego dochodu z pasieki tak dostosować, że przy końcu maja lub w pierwszej połowie czerwca trzepie się miód rzepakowy, malinowy, w drugiej połowie czerwca akacjowy, następnie napełnia się słoiki, garnki i beczki bursztynem miodu lipowego, po którym płynie znowu hreczany, z wyk, bobów, bobików, białej koniczyny (orzeszku po ugorach) i koniczyny szwedzkiej. Gdy się wysiew rzepaku, rzepiku (w jesieni), a hreczki, wyki i bobiku na wiosnę zastosuje rozumnie i planowo, ma pasieka nieprzerwany pożytek, pieniądz za miód i ziarno rzepakowe jest gotowe na opędzenie właściwych żniw, ogólne gospodarstwo na nic nie cierpi, owszem, dochód okaże się wkońcu kilkakrotnie większy nietylko za miód, wosk, roje, ale kwiaty powyż wymienionych roślin, zapylone przez oblot pszczół, wydają nadzwyczajne żniwo i doborowe ziarno. Niejeden dziwi się, dlaczego bób "nie chwycił", dlaczego hreczka ma tak mało i nikłe ziarno? Przyczyną tego jest, że kwiaty tych roślin niezapylone, bo w bliskości nie było pszzczół, a hreczka zasiana późno zakwitła, kiedy nastają zimne noce. Podczas zimnych nocy nektar miodny w kielichach kwiatów nie wypaca się, nie mają też pszczoły powodu tam się zjawiać, gdzie niema pożytku i kwiatów zapylić nie mogą.

Radzę Panom właścicielom większych obszarów i gospodarzom na mniejszych i wogóle rolnikom, by wzięli się do uprawy tych roślin na ziarno. Ceny tak wysokie! Tak trudno dostać nasion tych roślin. Zarzuci ktoś, że potem ceny spadną, tak, to i innych towarów spadną, ale kiedy? Rzepak bardzo długo wysoko stać będzie. Jednakowoż konieczną i niezbędną jest pasieka.



Liczba wyświetleń artykułu: 1078

Komentarze z forum pszczelarskiego

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszy i weź udział w dyskusji!




  Współpracują z portalem:

Łukasz Karol Uliasz

Łukasz Karol Uliasz

Autor artykułów

Profesor i dr hc apiterapii i ziołolecznictwa, naturopata dyplomowany, pszczelarz zawodowy, rzeczoznawca chorób pszczół i specjalista pozyskiwania produktów pszczelich. Prefekt Akademii Apiterapii Medycznej i Ziołolecznictwa im. prof. Bogdana Kędzi, promującej dorobek prof. Kędzi oraz apiterapię w użyciu. Autor publikacji pszczelarskich, historycznych, medycznych i etnograficznych. Prowadzi izbę pamięci i mini skansen pszczelarsko-bartniczy w powiecie kozienickim.

Łukasz Karol Uliasz - Rozważania o życiu i zdrowiu. Kontekst apiterapii

Łukasz Karol Uliasz - Etyka pszczelarska i prawo naturalne w pszczelarstwie

Pyłek pszczeli - pozyskiwanie i szkodniki

Centrum Apiterapii ApiBałt

Centrum Apiterapii ApiBałt

Bałtów 8, 27-423 Bałtów (na terenie Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego) Telefon: +48 530-747-744 E-mail: biuro@apibalt.pl

Mini SPA w Bałtowie

Agnieszka Koza

Agnieszka Koza

Autorka przepisów kulinarnych i bloga Eksplozja Smaku

Interesuje się wszystkim co jest związane z jedzeniem ale szczególną uwagę zwraca na zdrowe, racjonalne żywienie. W wolnym czasie rozwija swoje pasje którymi są: fotografia, ogrodnictwo oraz podróże.

Sałatka z kurczakiem, marynowanym pieprzem i miodem

Koktajl 3 razy M (Melon, Mango, Miód)

Żeberka w sosie czosnkowo-miodowym

Tadeusz Netczuk

Tadeusz Netczuk

Autor tekstów

Doświadczony pszczelarz. Chowem pszczół zajmuje się od 1970 r. Obecnie jego pasieka zlokalizowana jest w ROD Bielany we Wrocławiu.

Kopulacja i rozwój murarki ogrodowej (Osmia rufa L.)

Zabezpieczenie pszczoły murarki (Osmia rufa L.) przed zimą

Ciasto czekoladowe z miodem - przepis