Bartnik Postępowy: Miodarka (1884.07.31)

Publikacja: Bartnik Postępowy. Pismo poświęcone pszczelnictwu, ogrodnictwu i innym drobnym gałęziom gospodarstwa. Rok X. Lwów 31. Lipca 1884. Nr. 13. i 14.
Treść oryginalna: Dr. T. Ciesielski: Miodarka (z rycinami).
Jednem z najważniejszych narzędzi w pasiece o rozbieralnych ulach jest miodarka, za jej bowiem pomocą nabiera dopiero uruchomienie plastrów w ulu wartości, bez niej zaś daleko korzystniejszem byłoby prowadzić pszczoły w ulach prostych nierozbieralnych. Atoli trafia się, że podobnie jak są ludzie tacy, którzy mogąc przestrzeń jaką przejechać tanio i szybko koleją, przecież wolą drogę tę odbyć czyto pieszo czy wozem , tak też i w pszczelnictwie są tacy, którzy nie chcą widzieć korzyści płynących z uli rozbieralnych i miodarki, i albo trzymają się uparcie uli prostych, albo co gorsza postąpili już do uli rozbieralnych snozowych, a nawet i do uli ramkowych, a o miodarce ani słuchać nie chcą. Przysłowie mówi: „na upór nie ma lekarstwa", to też tak na widok tych ludzi, jak i na tamtych, którzy koleji używać nie chcą, można jedynie ramionami wzruszyć.
Miodarka jest to przyrząd, za pomocą którego można z plastrów wyrzucić miód nie kalecząc ich wcale. Jeźli więc zważymy, ile to zabiegów potrzeba, aby w pniu były tylko plastry robocze bez trutowych, dalej, jak obszernego potrzebaby ula, aby pień silny w razie obfitego pożytku miał gdzie miód składać, i ażeby wtedy, gdy miód z kwiatów płynie, nie potrzebował dopiero budować naczyń (plastrów), w które mógłby go złożyć, to łatwo pojmiemy, iż nieocenioną jest rzeczą, że przy pomocy miodarki możemy, mając raz pień zarobiony robotą pszczelną, roboty tej wcale nie niszczyć, a mimo to nagromadzony miód wydobywać, i tym sposobem nie powiększając obszaru ula, i nie zniewalając pszczół do tracenia czasu na ciągnięcie plastrów, dostarczać im ciągle naczyń na skład tego złocistego płynu.
Wprawdzie miodarce możnaby ten zarzut zrobić, że właśnie ta łatwość w wydobywaniu z pnia miodu, może się stać w ręku łakomego, a nieoględnego pszczelarza powodem zniszczenia pnia, mianowicie wtedy, gdy wybrawszy miód, za mało zostawi pszczołom na zimę zapasu. Takiego jednak wypadku w rachubę brać nie można, podobnie jak nie można unikać jazdy koleją dlatego, że gdzieś ktoś jadąc koleją, nieszczęścia doznał. Kto używając miodarki nie dba o to , ażeby pszczołom zostawić na zimę potrzebny zapas miodu, to jest 12 do 15 kilo, ten narazi się jeźli nie na stratę, to przynajmniej na ciężką biedę następnej wiosny, a otrzymawszy raz taką nauczkę, będzie na przyszłość oględniejszy. Któż zresztą widział, ażeby dlatego, że się trafiają ludzie łakomi, hytrzy i nie dający się pouczyć, unikać polecania tego, co dla drugich rozsądnych i oględnych wielkie korzyści przynieść może.
Są znowu tacy, którzy twierdzą, że dla kilku pni pszczół nie warto sprawiać miodarki, gdyż droga. Lecz i ten zarzut nie wytrzyma krytyki. Miodarka dla wielkiej pasieki powinna być jaknajdoskonalszą, i taka jest dosyć drogą, kosztuje bowiem od 20 do 32 złr.; lecz dla kilku pni wystarczy miodarka prosto zbudowana, odpowiadająca wszelkim wymogom, a taka kosztuje najwyżej 5 złr. Pytamy więc, czy na kilka pni pszczół przedstawiających wartość kilkudziesięciu złr. nie jest wskazanem wydać 5 złr. na miodarkę, która nam umożliwi zupełne wyzyskanie siły roboczej pracowitych pszczółek, i która nas zaopatrzy w miód czysty bez mozolnego wytapiania i psucia drogiej dla nich roboty?
Niektórzy zarzucają, że miód miodarką wytrzęsiony nie jest tak dobry, jak miód z plastrów wytłoczony; rzecz się ma atoli wręcz przeciwnie, gdyż miód miodarkowy jest bezwarunkowo czystszy, aniżeli miód wytłaczany, bo w tym ostatnim znajduje się zawsze mniej lub więcej pyłku kwiatowego i drobnych resztek sztek woszczyny, i dlatego miód miodarkowy jest smaczniejszy i zdrowszy. Natomiast jest miód miodarkowy zawsze nieco rzadszy, niż miód wytłaczany, gdyż zawiera trochę więcej wody, pochodzi bowiem przeważnie z jeszcze nieszytych komórek. Ktoby wszakże chciał koniecznie tak gęsty miód otrzymać, jakim jest miód wytłaczany, ten mógłby to łatwo uskutecznić czekając z wytrząsaniem miodu tak długo, aż zostałby zaszyty w komórkach, lub też wstawiając wytrzęsiony miód do pieca po upieczeniu chleba, ażeby woda wyparowała. Jedno i drugie jest wszakże zupełnie zbytecznem, gdyż miód wytrzęsiony jest tak gęstym, że się nie psuje, byle tylko był przechowany w miejscu nie mokrem, i krystalizuje tak samo jak miód wytłaczany. Miód wytrząsany bywa tylko wtedy za rzadkim, gdy niesumienni ludzie popłukując po każdorazowem miodobraniu miodarkę, wlewają popłuczki te do uzyskanego miodu. Postępowanie takie jest więcej kary godnem, że dyskredytuje miód miodarkowy, a samem szkodzi drugim uczciwym producentom.
Wielka zaleta miodarki polega na tem, że częstszem trząsaniem miodu z plastrów pobudzamy pszczoły do rączej pracy; dlatego też nie należy czekać, aż pszczoły zebrany miód zaszyją, lecz póki jest dobry pożytek, wytrząsać go nawet wtedy z plastrów, gdy jeszcze nie są nim zapełnione. Doświadczenie uczy, że przy obfitym pożytku zbierze pień brany na miodarkę daleko więcej miodu, niż pień, z którego miodu nie wytrząsano. Są przykłady, że przy dobrym pożytku dał pień silny przy ograniczeniu czerwienia i użyciu miodarki t r z y r a z y tyle miodu, jak pień taki sam, w tych samych warunkach, lecz bez ograniczenia czerwienia i bez użycia miodarki.
Za pomocą miodarki można także łatwo rozdzielać różne rodzaje miodu, pochodzące z różnych roślin; tak n. p. można wytrząść i osobno schować miód pochodzący z kwiatu drzew owocowych, z rzepiu, akacyi, esparcety, białej lub różowej koniczyny, lipy, hreczki, saradeli, wrzosu i t. p. Podobne rozgatunkowanie miodu może być bardzo korzystne, gdyż nie każdy miód do wszystkiego równie dobrze się nadaje; i tak miód drzew owocowych, akacyi, esparcety, koniczyny jest bardzo dobry do przechowywania różnych owoców, do spożywania na surowo, dla chorych i dla cukierników; miód lipowy jest znakomity na sycone miody, dla chorych i dla cukierników; miód hreczany jest poszukiwany przez piernikarzy i miodosytników.
Po tych ogólnych uwagach przystępujemy do opisu samej miodarki. Każda miodarka składa się z dwóch głównych części: 1) Z kołowrotu (ryć. B) i 2) Ze stągwi, w której kołowrot jest umieszczony (ryć. A).


Kołowrot jest to przyrząd, w który wstawiają się zarobione i miodem napełnione ramki na to, aby puszczone w nim w obrót wirowy pozbyły się miodu. Stągiew jest to naczynie drewniane lub blaszane, na którego ścianach zbiera się wyrzucony z plastrów miód i ścieka na dno. Kołowrot może być urządzony na 4 lub 6 plastrów; dla małych pasiek wystarczy kołowrot czteroplastrowy, dla większych wskazany jest sześcioplastrowy. Miodarki mogą być 2 i 3 plastrowe, lecz te nie są tak dogogodne. Kołowrót składa się z osi środkowej a, i z klatki obwodowej b c. Klatka obwodowa jest utworzona z tylu słupków pionowo stojących, ile potrzeba, i równej ilości rozpórek (sprychów) w górze i w dole. Przy miodarce czteroplastrowej potrzeba 4, przy sześcioplastrowej 6 słupków i tyleż rozpórek. Słupki na obwodzie kołowrotu muszą stać w takich odstępach od siebie, ażeby się pomiędzy nie w y g o d n i e ramka zmieściła, tudzież być tak wysokie, jak ramka, t. j. 48 ctm.
Kto chce dokładnie miodarkę odrobić, powinien najpierw wyrysować sobie na papierze obwód kołowrotu i miejsca, gdzie mają przyjść słupki, a potem dopiero podług tego rysunku kołowrót wykonać. Przy 4 plastrowej miodarce należy wykreślić cyrklem koło o promieniu 21 x 1/2 ctm..; przy 6. plastrowej promieniem 32 x 1/2 ctm.
Przy kołowrocie na cztery ramki powinna średnica koła kołowrotu czyli odległość dwóch przeciwległych słupków wynosić 43 ctm., a obwodowa odległość dwóch sąsiednich słupków od siebie, mierząc od ich środka, 33 ctm. Przy kołowrocie na 6 ramek najodpowiedniejszą jest średnica koła 65 ctm., odległość zaś obwodowa słupków od siebie także 33 ctm. Grubość słupków może być taka, że pomiędzy niemi zostanie 26 ctm. odstępu.
Kołowrot można zrobić albo tak, jak to przedstawia ryć. B., albo też tak, jak wykazuje ryć. C. Kołowrot podług ryciny C zrobiony, czy to na 4 czy 6 plastrów, jest bezwarunkowo lepszy, a to z tego powodu, że najprzód można go każdej chwili ze środkowej osi żelaznej zdjąć i oczyścić, dalej że rozporki jego drewniane w wysokości 48 ctm. dane, powstrzymują plastry w kołowrot ustawione przed obaleniem się, gdyż co najwyżej mogą się one nieco tylko ku środkowi kołowrotu przechylić, lecz zapierając się o listewki rozpórkowe zupełnie obalić się nie mogą.
Podana powyżej objętość dla kołowrotu sześciosłupkowego ma nadto tę dogodność, że pomiędzy rozporkami promienisto od piazdy do słupków przebiegającemi jest właśnie tyle obszaru, że można wstawione ramki wygodnie obrócić na drugą stronę, nie potrzebując ich wyjmować w górę z kołowrotu. Przy tego systemu kołowrotach stanowi główną podstawę kołowrotu gwiazda dolna, na której obwodzie słupki się wprawiają, w górze zaś są one związane tylko listewkowatemi rozporkami, które jednym końcem są zapuszczone w słupek, a drugim w tarczową piazdę, przez której środek przechodzi oś kołowrotu, zrobiona z czworograniastej sztaby żelaznej najwyżej 1,7 ctm. grubej. Otwory czworograniaste gwiazdy dolnej i piazdy, powinny być wzmocnione przybitą blachą; na osi zaś jest w dole przylutowana tarcz, na której kołowrot zasadzony się spiera.
>Ryć. C.
Obwód kołowrotu obciąga się albo wypalonym drutem żelaznym w odległości 1 ctm. zwój od zwoju, albo też siatką drucianą. Kto używa przy ramkach gwoździków odstępowych z główkami, ten lepiej zrobi, gdy obciągnie kołowrot drutem*) [*)Tylko w takim razie trzeba drut w pewnych odstępach zakręcać na gwoźdzkach w słupek zabitych, ażeby w razie zerwania się drutu całe nawinięcie się nie zepsuło], kto zaś ma gwoździki odstępowe bez główek, ten może użyć siatki. O drut ten lub siatkę opierają się wstawione plastry przy obracaniu się kołowrotu. Kołowrot ustawia się w samem środku stągwi na podwyższonym czopie tak, ażeby miód zbierający się spodem, do kołowrotu nie sięgał; w górze wpuszcza się oś kołowrotu w czop znajdujący się w poprzecznej spądze stągwi.
Przy miodarkach gospodarskich, mających służyć dla mniejszych pasiek, można osadzić wprost na osi kołowrotu rączkę, za pomocą której wprawia się kołowrot w wir. Miodarki tak urządzone będą miały obrót wolniejszy, lecz zupełnie wystarczający do wytrzęsienia miodu z komórek. Przy miodarkach dla większych pasiek, osadza się na osi kołowrotu mniejsze kółko, które się wprawia w szybszy obrót za pomocą kręcenia drugiego większego kółka. Kółka te mogą być połączone z sobą albo zapomocą sznura lub pasa jak na ryć. A., albo też za pomocą zębów, w którym to ostatnim razie mogą stać albo w jednym poziomie ze sobą, albo też pod kątem prostym, jak w ryć. D. Są tacy, którzy obracają kołowrót za pomocą sznurka zakręcającego się na osi, drudzy za pomocą rączki na rożenkowato skrzywionej osi, inni za pomocą pocierania osi długą listwą, inni za pomocą dwóch kółek gładkich, z których większe trąc swą gummą obciągniętą krawędzią o kółko mniejsze, osadzone na osi, obraca je, a z niem cały kołowrot. Najlepsze są miodarki o zębatych kołach, a z tych znowu lepsze takie, u których koło obrotowe stoi prostopadle (ryć. D). Stągiew, w której jest osadzony kołowrot, powinna być tak szeroką, ażeby kołowrot wygodnie mógł się w niej obracać, przyczem powinno pozostać przynajmniej na 2 ctm. w obwodzie wolnej przestrzeni; wysokość zaś stągwi powinna być taką, ażeby brzeg jej przynajmniej na 12 do 15 ctm. sterczył po nad kołowrot, a to z tego powodu, że w przeciwnym razie miód wybryzguje po nad brzeg stągwi. Stągiew może być opatrzona nakrywą, złożoną z dwóch połów, z których jedna nawet przy wykręcaniu miodu może zostać nieruszoną; takie nakrywy przyczyniają się bardzo do czystości. Stągiew może być albo drewnianą (przy gospodarskich miodarkach nawet zwykłą beczką) albo też blaszaną. Drewniana najlepsza jest ze sosnowego lub jodłowego drzewa, t y l k o z e w n ą t r z malowana; blaszana najlepsza jest z czarnej blachy żelaznej zewnątrz malowanej, a wewnątrz cynowanej. Stągiew może stać albo na trzech nogach ryć. A, albo też na rakach, jak ryć. D; na rakach stoi pewniej, na nogach zaś przy kręceniu rusza się, czyli chodzi. Tuż przy dnie znajduje się cewka przez którą ścieka miód do podstawionego naczynia.

Ks. Nazarewicz radzi robić stągwie w formie konwi, t. j. w dole szersze jak w górze, zupełnie bez nóg i bez cewki. Stągiew jego jest tak wysoką, że pod kołowrotem znajduje się znaczna przestrzeń, w którą może się zebrać przeszło 50 litrów miodu. Stągiew taka stoji silnie, a miód wylewa się z niej górą przez przechylenie.
Mając wytrząsać miód miodarką, ustawia się plastry z miodem między słupkami kołowrotu tak, ażeby woszczyna przylegała do obciągniętego drutu lub siatki, i to o d w r o t n i e , t. j. górną listewką ramki na dół; ustawiwszy we wszystkie przedziały plastry, lub gdy ich tyle nie ma, ustawiwszy je naprzeciwległe tak, aby się równoważyły, zakręca się korbą i puszcza kołowrot w jednostajny ruch wirowy. W skutek szybkiego obrotu kołowrotu, przylegają najpierw plastry do siatki lub drutu, a następnie wypryskuje z ich komórek miód na zewnątrz i osadza się na ścianie stągwi, zkąd ścieka na dół. Wypryskiwanie to dzieje się na podstawie działania siły odśrodkowej, czyli upędowej tak samo, jak odpryskuje błoto z obwodu kół szybko jadącego wozu. Przy puszczaniu w ruch miodarki należy z początku zakręcić wolno, nie nagle, i stopniowo obrót przyspieszyć, tak samo zatrzymując kołowrot, zwolnić jednostajnie, gdyż w przeciwnym razie plastry mogłyby pęknąć. Obracając rozważnie można miód wytrząść nawet z zupełnie świeżej woszczyny bez uszkodzenia.
Na miodarce wypryśnie z plastrów tylko miód otwarty; gdyby przeto w plastrach był szyty miód, wtedy należy najpierw komórki odkryć. Uskutecznia się to najłatwiej za pomocą krzywego noża, jaki rycina C pod d przedstawia. W tym celu opiera się ramkę na krawędzi miski, w którą zbierają się odpadki, lub lepiej na desczułce na niej położonej, i pociąga po wierzchu komórek lekko nożem, skrawując cienki płatek nakrywek; ażeby nóż szedł po plastrze gładko, macza go się przed każdem pociągnięciem w wodzie tuż obok w garnuszku stojącej. Wszelkie inne sposoby odkrywania komórek szytych są czczą zabawką. Kto w czasie najlepszego pożytku zaraz miód wykręca, ten rzadko jest wystawiony na to, ażeby szyte komórki odkrywał.
Jeźli miód nie był jeszcze zaszyty, to nie potrzeba wcale kołowrotu puszczać w bardzo szybki wir, a miód wypryśnie z komórek do kropli; przy gęstym miodzie, który był już szyty, trzeba obracać nieco silniej. Ponieważ z plastra wypryśnie miód tylko z tych komórek, które są zwrócone na zewnątrz obwodu, przeto należy go następnie obrócić drugą stroną i tak samo miód białej woszczyny trzeba postępować bardzo uważnie i najlepiej takiej wcale nie brać na miodarkę, zwłaszcza jeźli już jest w niej szyty miód, ktoby koniecznie chciał i z takiej woszczyny miód wytrząsać, powinien to uskutecznić w ten sposób, że najpierw zakręci po wstawieniu uważnem plastrów wolno, aby z komórek po jednej stronie plastra położonych tylko część miodu wyrzucić, następnie obróci plaster na drugą stronę i z tej już miód wykręci zupełnie, a potem ponownie obróci plaster na pierwszą stronę, aby resztę miodu z tych pierwszych komórek wyrzucić. W przeciwnym bowiem razie trafia się czasem przy takiej świeżej woszczynie, że miód leżący w komórkach od środka kołowrotu przy szybszym obrocie i silniejszym nacisku, przerywa ścianki środkowe i plaster tym sposobem psuje.
Po skończonem miodobraniu opłukuje się kołowrot i stągiew wodą i te popłuczyny wstawia się w korytkach pniom na noc, aby je wybrały. Miodarkę zaś samą zostawia się na dworze, aby ją pszczoły do reszty oblizały.
Niektórzy robią przy miodarkach różne rzekome poprawki, ażeby plastry się nie obalały, lub też ażeby można je łatwiej w kołowrocie obracać na drugą stronę, są to sumiennie powiedzieć możemy tylko pozorne ulepszenia, i kto zrobi miodarkę o dokładnie takich rozmiarach kołowrotu, jak je podaliśmy powyżej, ten tych wszystkich zakrętek, zawiasek, siatek i t. p. nie potrzebuje.
Liczba wyświetleń artykułu: 24
Komentarze z forum pszczelarskiego
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszy i weź udział w dyskusji!

Pracownia pasieczna - wymogi i wyposażenie
Wymagania względem pracowni pasiecznej Portal Pszczelarski

Miodarka stanowi kluczowe narzędzie w pasiece
Miodarki Łysoń Portal Pszczelarski

Miodarka kasetowa – produkt dla wymagających pszczelarzy
Miodarki kasetowe na niższe i wyższe ramki firmy Konigin Portal Pszczelarski

Konigin w trosce o polskich pszczelarzy
Nowości w ofercie firmy Konigin Portal Pszczelarski

Miodarki radialne, diagonalne oraz kasetowe
Rodzaje miodarek i ich krótka charakterystyka Anna Celińska
