Spleśniały plaster miodu – co robić?
Spleśniały plaster miodu – co robić?
Plastry stanowią jeden z najważniejszych elementów racjonalnej gospodarki pasiecznej. Oczywiście, pod warunkiem, że są całe i pomagają pszczołom w codziennej pracy. Zdarza się jednak, że plaster miodu spleśnieje – co wtedy robić?
Spleśniały plaster miodu to znak, że w rodzinie pszczelej nie dzieje się najlepiej. Pleśń może pojawić się na ramce w formie białego nalotu lub różnego rodzaju wykwitów. Bez względu na to, jak taka pleśń objawia się, świadczy to o niewystarczającej higienie w pasiece. Rzecz oczywista, że spleśniały plaster nie będzie przez pszczoły wykorzystywany. Prędzej czy później (raczej prędzej) zaczną go wygryzać i zakażone fragmenty plastra będą stopniowo wynosić z ula. Jednak zadaniem doświadczonego i uważnego pszczelarza jest do tego nie dopuścić.
Wytapianie spleśniałych plastrów
Pszczoły, które mają kontakt ze spleśniałym plastrem narażają się na groźne drobnoustroje czy pasożyty. Nigdy przecież nie wiadomo, jaka jest przyczyna pleśnienia plastrów. Dlatego tez należy regularnie dokonywać przeglądów wnętrza ula, a każde zmiany w wyglądzie plastrów monitorować bardzo dokładnie. Jeśli pojawi się pleśń, ramka nie jest zdatna do dalszego użytku i trzeba ją jak najszybciej wyjąć z ula i najlepiej przetopić. Wytapianie starych plastrów jest doskonałym sposobem na poradzenie sobie z uciążliwa pleśnią. Przede wszystkim – wysoka temperatura zabija drobnoustroje, które mogą powodować pleśnienie. Po drugie, przetopione ramki można przerobić na nowe, dzięki czemu ograniczymy dodatkowe wydatki związane z pasieką. W tym celu warto do swojego sprzętu pasiecznego dokupić wydajną, łatwą w obsłudze i funkcjonalną topiarkę. Ułatwi ona prace i sprawi, że przetapianie starej, spleśniałej ramki potrwa szybko i bez straty czasu.
Pleśń to znak, że coś jest nie tak
Spleśniałe plastry w ulu zawsze są dla pszczelarza wskazówką, że wewnątrz nie wszystko jest tak jak trzeba. Warto więc zrobić przegląd pszczelego mieszkania i jak najszybciej namierzyć winowajców. Największym sprzymierzeńcem pleśnienia plastrów jest nadmierna wilgoć w ulu. Pamiętajmy, że jej optymalny poziom to około 65-75 procent. W takich warunkach pszczoły czują się najlepiej. Nadmierna wilgoć zwykle spowodowana jest wadami konstrukcyjnymi ula bądź niedostatecznym zaizolowaniem go przed czynnikami atmosferycznymi. Zbyt wilgotno w ulu robi się także podczas kiepskiej pogody, gdy przez kilka dni z rzędu pada deszcz. Nadmierna wilgoć jest natomiast doskonałym środowiskiem dla rozwoju grzybów, pleśni i drobnoustrojów chorobotwórczych.
Właściwie przechowuj plastry
Aby plastry nie pleśniały i zachowywały swoje pierwotne właściwości trzeba zadbać także o to, by poza ulem były właściwie przechowywane. Powinny zawsze znajdować się w szczelnie zamkniętych pojemnikach, do których nie będzie dostawał się ani nadmiar światła, ani tym bardziej wilgoci. Doskonałym sposobem na zwiększenie trwałości ramek z plastrem jest też odkażanie ich za pomocą roztworu kwasu octowego. Najlepszy poziom jego stężenia to około 60 procent. Plastry powinno się też przechowywać w temperaturze nie za wysokiej. Najlepiej, by było to poniżej 10 stopni Celsjusza, a optymalna temperatura jest jeszcze niższa – około 6 stopni Celsjusza. Stosując się do tych kilku prostych zasad możemy znacznie zmniejszyć ryzyko pleśnienia plastrów zarówno w ulu, podczas prac pszczelich, jak i w czasie przechowywania plastrów.
Opracowano na podstawie:
Werner Gekeler, Pszczoły. Poradnik hodowcy, Wydawnictwo RM, Warszawa 2014, s. 158-159
Zobacz również:
Zapobieganie nadmiernej wilgoci w ulu
Liczba wyświetleń artykułu: 22040
Komentarze z forum pszczelarskiego
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszy i weź udział w dyskusji!