Czy pszczelarze okradają się nawzajem?
Seria kradzieży uli w naszym kraju stała się podstawą do dyskusji na temat motywacji sprawców. Pszczelarzom ginie nie tylko miód, ale i całe pasieki i coraz częściej wszystkie fakty przemawiają za tym, że sprawcami tych przestępstw są inni, doświadczeni pszczelarze.
Jak informuje Gazeta Wyborcza, ul z pszczołami wart jest około 1400 zł, a cena samego miodu wciąż wzrasta. Jeżeli dołoży się do tego fakt, iż wykrywalność sprawców kradzieży dokonywanych na pasiekach jest niemal zerowa, powstaje niezwykle kusząca (dla niektórych) opcja łatwego wzbogacenia się.
Jak mówi Józef Zysk, prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Olsztynie, w ostatnim czasie ten problem przybrał na sile w całym kraju. Ule łatwo jest sprzedać w Internecie, ponieważ niewielu kupujących dopytuje się o pochodzenie pszczół czy sprzętu oferowanego na aukcjach po okazyjnych cenach. Złodziej w krótkim czasie może spieniężyć łup, a odmalowane i zmienione ule trafiają do nowych właścicieli, co sprawia, że są już nie do odzyskania.
Dużym problemem jest także kradzież samego miodu. W opinii Józefa Zyska pszczelarze, którzy stracili na przykład część rodzin pszczelich w trakcie zimy, "wspomaga się" miodem z cudzych pasiek. Zdaniem prezesa, są to głównie pszczelarze-amatorzy, którzy nie mogą wywiązać się ze swoich zobowiązań wobec klientów.
Najbardziej zdumiewają jednak sygnały dotyczące tych najbardziej zuchwałych kradzieży, gdzie dochodzi do rabunku całych pasiek lub kiedy miód odwirowywany jest na miejscu w pasiece. Fakt ten przeraża, ponieważ sposób działania złodziei sugeruje, iż muszą być oni doświadczonymi pszczelarzami, a ich profesjonalne przygotowanie do zadania dowodzi, że to przemyślany i prawdopodobnie nie jednorazowy proceder.
Pszczelarze przyznają, że od kilku lat prowadzenie pasieki to coraz lepszy interes. Konsumenci są z każdym rokiem bardziej zainteresowani naturalnym, zdrowym produktem i są w stanie zapłacić za niego odpowiednią cenę. Niestety takie wydarzenia, jak kradzieże, które powodują dla właściciela ogromne straty, utratę źródła dochodu i konieczność rozpoczynania działalności praktycznie od zera, mogą spowodować, że coraz mniej osób będzie zainteresowanych tym zawodem. A zmniejszenie liczby pasiek jest przecież równoznaczne ze zmniejszeniem się ilości pszczół w Polsce.
Opracowano na podstawie:
Gazeta Wyborcza, Miód drożeje. Pszczelarze kradną sobie ule, pszczoły, całe pasieki…., http://wyborcza.pl/7,87648,23865163,miod-drozeje-pszczelarze-kradna-sobie-ule-pszczoly-plastry.html, Data publikacji: 2018.09.05, Data odczytu: 2018.09.11
Liczba wyświetleń artykułu: 1917
Komentarze z forum pszczelarskiego
banan 2018-09-20 16:29:17
Juzienko 2018-09-27 16:07:42