Elektryczne pastuchy chronią ule w Bieszczadach
Dzięki wsparciu osób indywidualnych za pośrednictwem portalu ratujemyzwierzaki.pl i Greenpeace Polska, Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze przekazała sześć elektrycznych pastuchów pięciu pszczelarzom z gminy Solina. Mają one ograniczyć ryzyko niszczenia pasiek przez niedźwiedzie.
Na Podkarpaciu, przede wszystkim w Bieszczadach, Beskidzie Niskim i na Pogórzu Przemyskim bytuje ponad 100 niedźwiedzi brunatnych. Stanowią one 90% polskiej populacji i są pod ścisłą ochroną. Dorosłe osobniki ważą do 300 kg, a żyją do 50 lat. Zaliczają się do największych drapieżników w Europie i są wszystkożerne.
Z powodu kurczenia się miejsc naturalnych siedlisk, zwierzęta te coraz częściej wchodzą w kolizję z człowiekiem. Niedźwiedzie zaglądają do śmietników i kompostowników, gdzie z łatwością znajdują pożywienie. Dużym problemem jest też niszczenie pasiek – misie wyjadają miód, larwy pszczół, a nawet dorosłe osobniki i demolują ule.
Stawianie uli w lesie i terenach odludnych pozwala produkować ekologiczny i zdrowy miód. Niedźwiedzie też przebywają na takich terenach i nie powinny się przyzwyczajać do pobierania pokarmu w pasiece, bo jak mówi Paweł Średziński z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze, w przyszłości będą wracały do takich miejsc.
Opracowany w 2012 r. przez grupa robocza ds. niedźwiedzi, zespół skupiający naukowców, biologów i specjalistów ochrony przyrody, lekarzy weterynarii, przedstawicieli organizacji pozarządowych, parków narodowych, krajobrazowych i Lasów Państwowych plan ochrony tego gatunku przewiduje prowadzenie działań mających zapobiegać kolizjom na linii człowiek-niedźwiedź. Jedną z propozycji jest tworzenie zabezpieczeń pasiek, uważane za najskuteczniejszy sposób unikania sytuacji konfliktowych. Niestety, program ten wciąż czeka na zatwierdzenie przez ministra środowiska.
Sześć solidnych zabezpieczeń otrzymali pszczelarze z rejonu Soliny od Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze. Są to zestawy ogrodzeń elektrycznych, ładowanych energią słoneczną. Fundacja zorganizowała na ten cel specjalną zbiórkę i uzyskała wsparcie od Greenpeace Polska.
Pracownicy fundacji oceniają, że zapotrzebowanie na specjalne ogrodzenia w rejonie Bieszczad, Beskidu Niskiego i Pogórza Przemyskiego jest duże. Zgłosiło się do nich ponad 300 osób. Niestety elektryczne pastuchy ładowane energią słoneczną są drogie i pszczelarze na ogół nie są w stanie sami zainwestować w tego typu urządzenia. Jak mówi Średziński, przy tej skali niezbędne byłoby wsparcie ze strony Skarbu Państwa.
Bieszczadzcy pszczelarze produkują szczególny rodzaj miodu 0 miód ze spadzi jodłowej. Jodła natomiast pełni niezwykle ważną rolę w życiu niedźwiedzi. W pniach wiekowych drzew tego gatunku znajdują miejsce do gawrowania. Pszczelarze i niedźwiedzie mogą jednak żyć obok siebie, bo potencjalne sytuacje konfliktowe są do uniknięcia, jeśli zastosujemy odpowiednie zabezpieczenia.
Opracowano na podstawie:
portalkomunalny.pl, Polscy ekolodzy chronią pszczoły przed niedźwiedziami [WIDEO], https://portalkomunalny.pl/polscy-ekolodzy-chronia-pszczoly-przed-niedzwiedziami-wideo-379808/, Data publikacji: 2018.08.27, Data odczytu: 2018.08.30
www.portalspozywczy.pl, Bieszczady: pszczelarze otrzymali elektryczne pastuchy, http://www.portalspozywczy.pl/slodycze-przekaski/wiadomosci/bieszczady-pszczelarze-otrzymali-elektryczne-pastuchy,162140.html, Data publikacji: 2018.08.26, Data odczytu: 2018.08.30
Czytaj również:
Jak ochronić pasiekę przed niedźwiedziem? Oto sugestia RDOŚ w Rzeszowie!
Liczba wyświetleń artykułu: 2675
Komentarze z forum pszczelarskiego
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszy i weź udział w dyskusji!