Pszczelarz, a kto to taki?
Próżne twoje zabiegi, próżne twe mozoły,
Rzekł gnuśny szerszeń do pszczoły,
Daremnie z takim trudem napełniasz spichlerze,
Wpadnie człowiek niewdzięczny i wszystko zabierze.
Pracując nie pytam czy komu, czy sobie,
Praca mnie uszczęśliwia i dlatego to robię.
(Stanisław Jachowicz, Szerszeń i Pszczoła)
Przez liście i przez kwiaty,
Przez słońce i przez cienie,
Przez lasy i przez sady
Zanoszę się brzęczeniem.
Jestem taka maleńka
Nic po mnie nie zostanie.
Złota sierpniowa piosenka,
Brzęczące przemijanie.
(Konstanty Ildefons Gałczyński, Pszczoła)
Pszczelarz, a kto to taki?
Pszczelarz – słowo to w prosty i logiczny sposób kojarzy się z pszczołami.
Dla przeciętnego człowieka nie ma różnicy, czy ktoś ma 5 czy 500 rodzin pszczelich. W rzeczywistości to niebotyczna różnica. U jednych to „fabryka” miodu, u innych to zaopatrzenie w miód rodziny.
Można by rozróżnić nawet trzy grupy pszczelarzy:
- zawodowi, posiadający pasieki składające się z kilkuset rodzin, żyjący wyłącznie z pszczół,
- dwuzawodowi, posiadający pasieki składające się z kilkudziesięciu rodzin, dorabiający do pracy zawodowej,
- pasjonaci, posiadający pasieki niewielkie od kilku do kilkunastu rodzin. Są to przeważnie emeryci i drobni rolnicy.
Jednak, jakby nie patrzyć na sprawę, wszystkich łączy jedna wspólna rzecz – łażą od wczesnej wiosny do jesieni między ulami, przesiadują godzinami na pasieczysku, coś tam wiecznie dłubią i robią – nawet zimą – nie dlatego, że muszą tylko dlatego, że to ich pasja, bez której ciężko byłoby im żyć.
To piękne hobby. Ciągły kontakt z naturą, cisza, spokój i z dala od ludzi – to uspokaja i wycisza. Dzięki temu pszczelarz, to raczej człowiek o miłym usposobieniu i wyciszony emocjonalnie. Dlatego jest postrzegany pozytywnie. Pszczelarz - to brzmi dumnie.
"Nie zazdroszczę Ci miodu i tych żądeł." - to jest tylko część prawdy, bo tak naprawdę to już Cię podziwia. Jeśli się znasz na pszczołach to udowodnisz rozmówcy, że to co o tym sądzi nie jest prawdą, gdyż owad ten jest przyjazny i jak mało kto odwdzięcza się za opiekę, włożony trud. A Ty poza materialnymi korzyściami, poszerzasz swoją wiedzę poprzez same tylko obcowanie z pszczołami.
Nawet nie zauważysz kiedy przysłowiowy "haczyk" zostanie połknięty. Zaczynasz szukać fachowej literatury i tam już tylko po pobieżnym przeglądzie zauważasz, że jest to olbrzymia gałąź wiedzy. Obok życia pszczół poznajesz życie roślin oraz zaczynasz dostrzegać inne zwierzęta: mrówki, kuropatwy, krety, ślimaki i wiele, wiele innych stworzeń - jesteś już innym człowiekiem. Rozumiesz przyrodę, wszystko to Cię wciąga, wszystko ze wszystkim jest powiązane - i to już jest ten moment zadumy nad samym sobą, nad naturą, upływem czasu i przemijaniem. Ten mały owad nauczy Cię być innym niż byłeś kiedykolwiek przedtem, zajęty pracą, zdobywaniem środków do życia, rywalizacją międzyludzką.
Jeżeli znajdujesz choć odrobinę czasu po pracy lub wszedłeś w wiek emerytalny i poszukujesz sposobu na życie interesujące i spełnione - to warto spróbować. Kup pszczoły, rozpoczniesz nową edukację, staniesz się człowiekiem zajętym. Teraz przekraczając próg domu swoich przyjaciół, tak od serca stawiając słoik miodu na stole, możesz liczyć na aplauz "ale fajny jest miód" i pytania: "Czy to od Twoich pszczół? A jak one to robią?"
Zobacz również:
Tam gdzie dwóch pszczelarzy, tam trzy zdania?
Liczba wyświetleń artykułu: 21272
Komentarze z forum pszczelarskiego
Lukasz_Baniak 2013-12-26 08:44:55
eryk16 2013-12-27 16:07:59
mlody_pszczelarz 2013-12-27 23:56:14
blondynekkrk 2013-12-31 09:24:54