Kradzież 4 uli w powiecie włodawskim 2018
Zygmunt Paluch, pszczelarz aktywnie działający w organizacjach charytatywnych, wspierający i szkolący innych pszczelarzy został okradziony. Niestety wszystkie okoliczności wskazują, że przestępstwa dokonała doświadczona osoba, prawdopodobnie zrzeszona we włodawskim kole Stowarzyszenia Pszczelarzy Lubelskich.
Zygmunt Paluch zgłosił włodawskiej policji kradzież czterech uli z pasieki w Hannie przy ulicy Sosnowej. Kradzież została dokonana między 18 a 24 czerwca 2018 roku. Pszczelarz jest przekonany, że kradzieży dokonały co najmniej dwie osoby, a przynajmniej jedna z nich musiała być również osobą zajmującą się na co dzień pszczołami. Jak przekonuje pan Zygmunt, złodziej musiał dokonać kradzieży w nocy, musiał wiedzieć jak pozamykać wlotki i zdemontować ule. Pszczoły, według poszkodowanego, zostały przetransportowane na odległość najwyżej 10 kilometrów za pomocą dużego samochodu lub przyczepki. W związku ze wszystkimi okolicznościami, pan Zygmunt jest przekonany, że osoba, która dokonała kradzieży jest pszczelarzem lub ma na co dzień kontakt z pszczołami, a w związku z tym istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest to osoba zrzeszona w Kole Pszczelarzy we Włodawie.
Innego zdania jest prezes stowarzyszenia, Zbigniew Jankiewicz, którego również w podobny sposób okradziono już kilkukrotnie oraz Barbara Litwiniuk, prezes włodawskiego koła. Uważają oni, że wnioski pana Zbigniewa są krzywdzące dla członków koła, ponieważ - z uwagi na duże w ostatnim czasie zainteresowanie kupnem rodzin pszczelich przez osoby z zagranicy - wiele osób mogło pokusić się o kradzież pszczół i łatwy zarobek. Jak czytamy na portalu Dziennik Wschodni, Zbigniew Jankiewicz, po kradzieżach jakich sam doświadczył, zainstalował na swojej pasiece kamery, na których udało się zarejestrować złodzieja na gorącym uczynku. Materiały zostały już przekazane policji.
Pan Zygmunt Paluch wraz z żoną mieszka w Warszawie, ale z związku ze swoją pasją, jaką są właśnie pszczoły zakupił i odremontował niedawno siedlisko w Holeszowie w gminie Hanna, tam właśnie małżeństwo planuje osiąść na stałe. Poza pracą w pasiece, pan Zygmunt aktywnie działa w Bill and Melinda Foundation, gdzie promuję pszczelarstwo na terenie Republiki Południowej Afryki. Ponadto pszczelarz planuje wydanie instrukcji pszczelarskiej, dzięki której młodzi pszczelarze będą mieli możliwość poznania procedur związanych z hodowlą pszczół i pozyskiwania miodu.
Sprawą kradzieży w pasiece w miejscowości Hanna zajmuje się włodawska policja, która prosi o ewentualny kontakt wszystkich, którzy mieliby jakiekolwiek informacje dotyczące zdarzania. Funkcjonariusze gwarantują anonimowość.
Opracowano na podstawie:
Dziennik Wschodni, Kradzież uli z pszczelimi rodzinami. Czy zrobił to doświadczony pszczelarz?, https://www.dziennikwschodni.pl/magazyn/nauka-pszczelarstwa-i-skradzione-ule,n,1000222392.html, Data publikacji: 2018.07.07, Data odczytu: 2018.07.08
Liczba wyświetleń artykułu: 2440
Komentarze z forum pszczelarskiego
blondynekkrk 2018-08-04 07:04:09