Nalewka miodowa Gwarek - nalewka z Rybnika
W Dzienniku Zachodnim ukazał się reportaż na temat Małgorzaty Dobisz – mieszkanki Rybnika, która zapragnęła kontynuować rodzinne tradycje. W ten sposób powstała nalewka miodowa Gwarek jej produkcji.
Nalewka swoją nazwę wzięła od restauracji, którą od pokoleń prowadziła rodzina pani Małgorzaty. Lokal został zamknięty, ale nazwa przetrwała w momencie, kiedy pomysłodawczyni poszukiwała odpowiedniej nazwy dla swojego wyrobu. Obecnie produkt sprzedawany jest na okołobożonarodzeniowych jarmarkach. Pani Małgorzata jako jedyna w całym powiecie rybnickim ma pozwolenie na wytwarzanie tego typu nalewek.
Rodzice pomysłodawczyni mają pasiekę. Pewnego roku było bardzo dużo miodu i ojciec pani Małgorzaty zrobił miody pitne, a ona sama – nalewkę. Najpierw były one przekazywane w ramach prezentów urodzinowych, aż w końcu ktoś stwierdził, że alkohol jest na tyle dobry, że można go sprzedawać. Jednak załatwianie wszelkich koncesji zajęło aż dwa lata. Sam wpis w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi to koszt dwóch tysięcy złotych. Obecnie biznes dobrze się rozwija, chociaż produkty sprzedawane są na lokalną skalę, również ze względu na ograniczone moce przerobowe.
Opracowano na podstawie:
Dziennik Zachodni, Nalewki prosto z Rybnika. I "Gwarek" prapradziadka ożył [REPORTAŻ], http://www.dziennikzachodni.pl/strefa-biznesu/a/nalewki-prosto-z-rybnika-i-gwarek-prapradziadka-ozyl-reportaz,11623343/2/, data publikacji: 2016.12.27, data odczytu: 2016.12.28.
Liczba wyświetleń artykułu: 3527
Komentarze z forum pszczelarskiego
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszy i weź udział w dyskusji!