Bartnictwo uznane za Niematerialne Dziedzictwo Kulturowe Polski

Za sprawą zaangażowania Bractwa Bartnego oraz doskonałego fotografika, profesora Krzysztofa Hejke, bartnictwo zostało uznane za jedno z Niematerialnych Dziedzictw Kulturowych i znalazło się na stosownej krajowej liście. Decyzję w tej kwestii członkowie należący do Bractwa Bartnego odebrali podczas gali, która odbyła się 14 października 2016 r. w Krakowie. Tym samym dołączyło ono na przykład do sokolnictwa i rusznikarstwa.
Zgodnie z informacjami podanymi przez portal Augustów 24, Bractwo Bartne to organizacja, która powstała w 2013 roku. W tym momencie należy do niej 11 członków. Pod opieką Bractwa znajduje się 50 barci i kłód bartnich, z których niemalże połowa jest umiejscowiona w Puszczy Augustowskiej.
Bractwo Bartne organizuje liczne szkolenia dla nowych adeptów tej niełatwej sztuki. Tego typu warsztaty są organizowane zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami, i cieszą się coraz większym zainteresowaniem. W tym roku odbyła się już tradycyjna kleczba, czyli miodobranie w lesie, połączone przede wszystkim z doglądaniem stanu pszczelich rodzin. W tym roku pszczoły wymagały podkarmiania. Kłody wykonane w trakcie warsztatów ich uczestnicy zabierają w różne rejony kraju.
Prezes Bractwa Bartnego Piotr Piłasiewicz ma nadzieję, że wpisanie bartnictwa na tę zaszczytną listę to dopiero początek pasma licznych sukcesów i otwarcia współpracy, na przykład z Lasami Państwowymi czy jednostkami samorządowymi.
Opracowano na podstawie:
Augustów 24, Bartnictwo Niematerialnym Dziedzictwem Kulturowym Polski, http://augustow24.pl/info/bartnictwo-niematerialnym-dziedzictwem-kulturowym-polski.15873.html, data publikacji:2016.10.17, data odczytu:2016.10.17.
Liczba wyświetleń artykułu: 3418
Komentarze z forum pszczelarskiego
blondynekkrk 2016-10-17 18:51:54
wowosowa 2016-11-01 20:18:26
oro54 2016-11-01 21:13:05
wowosowa 2016-11-02 14:26:44
Ktoś może pomyśleć, że istnieją w lasach dzikie pszczoły miodne, które nie mają się gdzie podziać i dlatego należy im pomóc, budując barcie. Tym czasem pszczoły te nie są wcale dziksze od tych w okolicznych pasiekach, ponieważ z nich przywędrowały jako roje niewiadomego pochodzenia.
Czyli wygodne życie w ulach zamieniły na dziuple, gdzie siłą rzeczy (wysokość umieszczenia gniazda, niemożność dokonania przeglądu plastrów) pozbawione zostaną należytej opieki pszczelarza, w tym racjonalnego karmienia a przede wszystkim właściwego leczenia warrozy.
W przypadku wystąpienia zgnilca nie zostanie on w porę wykryty, za to stanowić będzie piękne źródło zakażenia dla okolicznych pasiek przez kilkanaście lat, uniemożliwiając jakiekolwiek racjonalne zwalczanie tej choroby.
A ileż tego „cennego i poszukiwanego” miodu uzyskamy, niestety niehigienicznie, z jednej dziupli. Ściema mega totalna, jak mówią młodzi.:)
michal-trabka 2016-11-02 18:41:30
oro54 2016-11-02 22:23:01

Piotr Piłasiewicz - wywiad z bartnikiem
Wywiad z bartnikiem Piotrem Piłasiewiczem Joanna Baran

Miodobranie - sprzęt, przebieg, technika wirowania miodu i porady
Portal Pszczelarski

Zbieranie miodu z uli bezramkowych i w małych pasiekach
Portal Pszczelarski

Sekrety miodobrania
Informacja prasowa Portal Pszczelarski

Wyniki badań nad życiem pszczół w niemieckich lasach 2023
Badanie życia pszczół w lesie Edyta Glebocki

X Krzeszowickie Miodobranie
Krzeszowice, 8-10 wrzesień 2023 r. Marcin Balana

Piłkarze Jagiellonii dołączyli do pszczelarzy. Była też pszczółka!
Maskotka Jagielloni obecna podczas miodobrania Dariusz Buzun
