Strażak-pszczelarz i interwencja na targowisku w Żorach 2016

Autor zdjęcia: Paweł Balana

pszczelarstwo śląskie rój pszczół rozbity słoik miodu strażak-pszczelarz

Strażak-pszczelarz i interwencja na targowisku w Żorach 2016

Do niecodziennego zdarzenia doszło na miejskim targowisku w Żorach (województwo śląskie). Miejscowa straż pożarna otrzymała zgłoszenie do roju pszczół, który zleciał się do rozbitego słoika. Tego typu interwencje nie zdarzają się zbyt często.

Zgodnie z informacjami podanymi przez Dziennik Zachodni, dyżurny przyjął zgłoszenie 22 września około godziny 15. Zadzwonili zaniepokojeni klienci targowiska, którzy obawiali się agresji ze strony owadów. Po przybyciu strażaków na miejsce okazało, że należy podjąć odpowiednie kroki zabezpieczające teren. Strażnicy swoje kaski i mundury musieli zamienić na stroje pszczelarskie.

Zaczęto od zebrania pozostałości po miodzie i samych pszczół. Następnie wieczorem, kiedy na tym terenie nie było już ludzi, polano ziemię wodą, by uniknąć powrotu owadów zwabionych przyjemnym zapachem. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, akurat dyżur miał strażak, który jednocześnie jest zapalonym pszczelarzem, więc dokładnie wiedział jak postępować w takiej sytuacji. Między innymi dzięki temu cała akcja była przeprowadzona bardzo sprawnie i nikt nie został użądlony. Informacji na temat interwencji udzielił kpt. Krzysztof Kuś, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Żorach. Strażacy z tej komendy stosunkowo często wzywani są do interwencji w sprawach owadów, najczęściej likwidacji gniazd os.

Opracowano na podstawie:
Dziennik Zachodni, Pszczelarz na etacie strażaka usunął rój pszczół, który zleciał się do słoika miodu, http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomosci/zory/a/pszczelarz-na-etacie-strazaka-usunal-roj-pszczol-ktory-zlecial-sie-do-sloika-miodu,10660621/, data publikacji: 2016.09.23, data odczytu: 2016.09.23.

Liczba wyświetleń artykułu: 2757

Komentarze z forum pszczelarskiego

arek 2016-09-24 08:50:03

To się nazywa znaleźć się w odpowiednim miejscu i o odpowiednim czasie! W każdej PSP i OSP powinien wśród strażaków być chociaż jeden pszczelarz.

oro54 2016-09-24 21:00:46

Grunt to sensacja. Uznanie dla strażaka który zrobił, to co zrobił. Nagana zaś dla osoby która ten słoik rozbiła i nie posprzątała bałaganu. O tej porze na pewno to nie był rój, tylko zbieraczki które zleciały się do rozlanego miodu. Rozbity słoik musiał tam leżeć dłuższy okres czasu, gdyż pierwsze zbieraczki potrzebują trochę czasu by zwerbować do tego znaleziska swoje koleżanki. A wystarczyło tylko zebrać potłuczony słoik z miodem.

blondynekkrk 2016-09-24 21:30:33

Masz rację oro54. Niestety zwykle wina leży po stronie człowieka... i tak też było w tej sytuacji. Mimo to popieram to co Arek napisał. Bezpieczniej dla wszystkich byłoby, gdyby każdy strażak, policjant i inny pracownik służb mundurowych przeszedł krótkie ale treściwe szkolenie z pszczelarstwa.

oro54 2016-09-25 14:40:43

Przy okazji innych szkoleń można wprowadzić temat zachowania się wobec pszczół, ale dalsze działania wobec tych owadów, moim zdaniem, nie zdadzą egzaminu w praktyce. Pojawi się zaraz problem potrzebnego sprzętu, problem co z tymi owadami począć dalej. Sądzę, że najlepszym rozwiązaniem jest współpraca pszczelarzy z tymi służbami, które podejmują daną interwencję. W moim mieście, dyspozytor w centrali straży pożarnej (bo to głównie oni są wzywani) posiada kilka numerów telefonicznych pszczelarzy, którzy się wcześniej zgłosili gotowość zbierania rojów pszczół. Strażacy zabezpieczają tylko miejsce i udostępniają swój sprzęt wezwanemu pszczelarzowi, głównie drabiny. Resztę pracy wykonuje pszczelarz, który po zakończeniu zabiera schwytaną rójkę. W ciągu tego roku było tylko kilka takich interwencji, wszystkie zakończyły się pomyślnie.