Pułapka na niedźwiedzia
Pułapka na niedźwiedzia
Kiedyś była świetnym sposobem na natrętne misie, dziś doskonale smakuje, rozgrzewa i ma sporo właściwości zdrowotnych. Pułapka na niedźwiedzia to pyszna nalewka, którą każdy może zrobić samodzielnie w domu.
Dobra, mocna nalewka o miodowym aromacie kiedyś sprawdzała się jako pułapka na niedźwiedzia. Można go było wtedy złapać żywcem, bez konieczności zabijania. Niektórzy, oczywiście, także zabijali, za to bez walki i bez narażania się na kontakt oko w oko z niedźwiedziem. Jak to robili? Bardzo prosto. Przygotowywało się duże ilości nalewki na miodzie – wykorzystywano do tego czysty spirytus oraz aromatyczny miód. Taką nalewkę wlewano do kadzi w miejscach, gdzie niedźwiedzie występowały dość często, a potem wystarczyło, aż pojawi się amator słodkiego, miodowego smaku. Niedźwiedź przychodził, nalewkę wypijał, a że była ona bardzo mocna, działała na misia usypiająco. Jak widać już nasi dawni przodkowie mieli doskonałe patenty na usypianie grubego zwierza.
Dziś pułapki na niedźwiedzia nie robi się już w tak wielkich ilościach – bo i nie jest przeznaczona dla niedźwiedzi. Do sporządzenia nalewki potrzeba litr 40-procentowej wódki, 350 gramów płynnego miodu, 0,25 litra araku, a także dwa goździki i ćwierć łyżeczki cynamonu. Wszystkie składniki dokładnie się miesza, a następnie podgrzewa na bardzo małym ogniu. Chodzi o to, by miód był gorący, ale nie zagotował się. Trzeba więc czujnie kontrolować, kiedy gorąca mieszanina będzie miała dość podgrzewania. Następnie płyn zdejmuje się z ognia i czeka, aż ostygnie. Wtedy filtrujemy go, przelewamy do butelek, korkujemy i odstawiamy w ciemne miejsce. Po 3 miesiącach nalewka będzie gotowa do picia.
Kiedyś była świetnym sposobem na natrętne misie, dziś doskonale smakuje, rozgrzewa i ma sporo właściwości zdrowotnych. Pułapka na niedźwiedzia to pyszna nalewka, którą każdy może zrobić samodzielnie w domu.
Dobra, mocna nalewka o miodowym aromacie kiedyś sprawdzała się jako pułapka na niedźwiedzia. Można go było wtedy złapać żywcem, bez konieczności zabijania. Niektórzy, oczywiście, także zabijali, za to bez walki i bez narażania się na kontakt oko w oko z niedźwiedziem. Jak to robili? Bardzo prosto. Przygotowywało się duże ilości nalewki na miodzie – wykorzystywano do tego czysty spirytus oraz aromatyczny miód. Taką nalewkę wlewano do kadzi w miejscach, gdzie niedźwiedzie występowały dość często, a potem wystarczyło, aż pojawi się amator słodkiego, miodowego smaku. Niedźwiedź przychodził, nalewkę wypijał, a że była ona bardzo mocna, działała na misia usypiająco. Jak widać już nasi dawni przodkowie mieli doskonałe patenty na usypianie grubego zwierza.
Dziś pułapki na niedźwiedzia nie robi się już w tak wielkich ilościach – bo i nie jest przeznaczona dla niedźwiedzi. Do sporządzenia nalewki potrzeba litr 40-procentowej wódki, 350 gramów płynnego miodu, 0,25 litra araku, a także dwa goździki i ćwierć łyżeczki cynamonu. Wszystkie składniki dokładnie się miesza, a następnie podgrzewa na bardzo małym ogniu. Chodzi o to, by miód był gorący, ale nie zagotował się. Trzeba więc czujnie kontrolować, kiedy gorąca mieszanina będzie miała dość podgrzewania. Następnie płyn zdejmuje się z ognia i czeka, aż ostygnie. Wtedy filtrujemy go, przelewamy do butelek, korkujemy i odstawiamy w ciemne miejsce. PO 3 miesiacach nalewka będzie gotowa do picia.
Liczba wyświetleń artykułu: 6247
Komentarze z forum pszczelarskiego
Lukasz_Baniak 2013-11-03 10:08:35
I co to znaczy "wersje przyspieszone"? Po tygodniu też będzie ok?
eryk16 2013-11-14 08:50:11
blondynekkrk 2013-11-18 08:06:29
emil 2013-11-19 10:21:42
eryk16 2013-11-19 15:25:14
mlody_pszczelarz 2013-11-23 16:34:37